sobota, 30 sierpnia 2014

#14 EXO-K - "MAMA"

Witam po dość długiej przerwie! Spowodowana była między innymi wakacjami, a moja paczka z płytą f(x), exo i kremem z nature republic dotarła kilka dni przez wyjazdem i nie miałam czasu, aby konkretnie ocenić każdą z płyt. "Red Light" pokazała Wam Yukimi, przyszedł czas na moją "Mamę"  (*≧▽≦) 

No więc jest to debiutancka EPka od EXO-K. Gdy już uzbieram wszystkie koreańskie płyty, biorę się za EXO-M. Okładka jest biała, ma srebrne logo, które pod światło jest kolorowe. Ogólnie niczym się nie wyróżnia. Płytka jest lekka, nie jest to ogromne, grube pudło i prawdę mówiąc, łatwo ją uszkodzić/podrzeć. 
Tył okładki prezentuje się zdecydowanie ciekawie. Mamy tutaj wypisane wszystkie utwory, jakie się znajdują, m.in "Machine" i "What Is Love". 
Bok płyty, przez który wyjmujemy photobook. Jak widać, nie wymaga to jakiś specjalnych zdolności, lub użerania się z dziwacznymi pudełkami. X"D
No i mamy przód photobooka. 
A teraz mały spojler. ;)
Photobook ma niewiele stron, co mnie naprawdę smuci. Jest dość ubogo, ale chłopcy świetnie wyszli na zdjęciach. 
Tutaj mamy wypisane teksty piosenek. Fajnie to wygląda.
Z tyłu mamy taki jakby "mini plakat" z chłopcami. Również podana jest tracklista "MAMA".
Płyta jest osobno dołączona w takim opakowaniu. Z tyłu mamy creditsy, ale raczej jest to zbędne, żeby Wam pokazywać.  (^~^) 
Nawet nie wiecie jaka byłam zaskoczona, gdy po raz kolejny trafiła mi się karta D.O! Haha, chyba mam do niego szczęście. (*°∀°)=3 Jestem ogromnie ciekawa czy trafi mi się jeszcze raz! 

Ogólnie płyta jest godna polecenia, ale jak dla mnie prezentuje się przeciętnie w porównaniu z innymi kpopowymi płytami. Poza tym może się szybko niszczyć i zabrudzić (szczególnie literki z tyłu). Według mnie jednak, jest warta kupna, bardziej może ze względu na muzykę - bo to chyba najważniejsze. :)

cena: 50,89 (cena wliczona z przesyłką)
sklep: ktown4u

wtorek, 19 sierpnia 2014

#13 f(x) - "Red Light" ver B "Wild Cats"


Wróciłam po dość długiej przerwie, bo aż miesiąc nic tu nie dodawałam, ale nie ważne. Kiedy tylko dowiedziałam się o comebacku f(x), odłożyłam kasę i czekałam na preordery Red Light. Dostałam zawału jak okazało się że są 2 wersje a ja nie wiedziałam którą wybrać, zwłaszcza że zamówiłam to w ciemno, strzeliłam na "B". No i dobrze zrobiłam. Okładka wersji B mi się bardziej podoba, może photobook jest bardziej ostrzejszy od ver A, ale to mi nie przeszkadza. Zwłaszcza że ta wersja jest wykupiona, znaczy sie, jak patrzyłam po sklepach to była powykupiana. No więc tak wygląda okładka wersji B.


Tak tył. Szczerze muszę przyznać, że wszystko prezentuje się super.


Bok. Cały album jest bardzo gruby, wszystko przez aż 140 stronnicowy photobook.


Wnętrze albumu.


Płyta. Jest urocza.


Photobook poprzedzają dwie czerwone strony, takie jak ta tutaj i dopiero wtedy się zaczyna. 

Teraz kilka stron z photobooka.








Ostatnia strona photobooka.


Jest też dołączana karta. Ja trafiłam na Sulli! <3


I tył karty.


Są też takie naklejki, dołączane losowo, różnią się od siebie w zależności od wersji. Ja mam taką po prawej tylko że czarną. Zapomniałam zrobić zdjęcia.

Album jest super, każda piosenka mi sie z niego podoba. Nie jest to coś dobrego na miarę "Pink Tape" które wciąż jest moim ulubionym albumem, bardziej bym to nazwała że to album eksperymentalny, gdzie stworzyli f(x) całkiem nowy koncept i piosenki. Polecam kupić każdemu, komu wpadło w ucho "Red Light". 

Gdzie kupiłam? Ktown4u
Za ile? 63 zł